Aktualności

W sobotę będą przyglądać się AZS AGH Kraków

- Tego kompletu punktów nie da się przecenić. Przegrana byłaby dramatem - tak trener KRISPOLU Września Marian Kardas skomentował czwartkowe zwycięstwo swego zespołu nad MKST Astrą Nowa Sól 3:0. Wystarczy tylko spojrzeć na dół tabeli TAURON 1.Ligi Mężczyzn, żeby zrozumieć radość tego szkoleniowca.

- Na tym meczu była telewizja Polsat, przyszło trochę ludzi. Mieliśmy całkiem ważne sportowe wydarzenie. Do tego doszło nasze zwycięstwo - dodaje Marian Kardas. Zanim jednak razem z drużyną mógł dać upust swojej radości przeżył sporo trudnych chwil. Były takie m.in. w pierwszym secie kiedy gospodarze prowadzili 17:9 i w końcówce przegrywali 22:23. - W tym momencie myślałem, że jak przegramy tę partię, to już w tym meczu nie podniesiemy się. My jednak tak gramy. Potrafimy roztrwonić dużą przewagę. Jednak zawodnicy uratowali tę partię i chwała im za to - podkreśla wrzesiński szkoleniowiec.

W ostatnich meczach, jak podkreśla Marian Kardas, jego zespół zdobył sześć bardzo fajnych punktów. Wcześniej wygrał w Warszawie z Legią. - Mamy jedenaście punktów. Niektórzy nasi najgroźniejsi rywale trzynaście. To już jest niewielka różnica. Inaczej patrzy się na taką przewagę niż np. pięciopunktową. W sobotę AZS AGH, nasz najbliższy rywal, zagra w Warszawie. Będziemy uważnie przyglądać się krakowskiej drużynie. Postaramy się w następnej kolejce zdobyć w Krakowie jakieś punkty. Może będą one na wagę utrzymania się - zakończył Marian Kardas.

Powrót do listy