Wielki finał 1. Ligi: Stal Nysa – Ślepsk Suwałki 0:3
Obie drużyny mają za sobą bardzo udane półfinały, obie złożyły aplikację do PlusLigi sezonu 2019/2020. Ten finał zdecyduje, która z nich zagra w przyszłym sezonie w elicie. W pierwszej odsłonie tej bitwy górą był Ślepsk, który wygrał w trzech setach.
Statystyki meczu: http://www.1liga.pls.pl/games/id/1002118.html
Rywalizacja w wielkim finale toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Jutro mecz nr 2 w Nysie, za tydzień kolejne spotkania w Suwałkach.
Pierwszy set starcia w Hali Nysa pokazał, że dziś czekają nas spore emocje. Gospodarze prowadzili w połowie partii, uzyskali kilkupunktową przewagę dzięki skutecznym zagrywkom Łukasza Kaczorowskiego (16:12). Wydawało się, że kontrolują przebieg meczu, jednak wtedy Ślepsk pokazał swą siłę w polu serwisowym – Mateusz Laskowski zagrał dwa asy i stan meczu się wyrównał. Później trwała walka punkt za punkt, a emocje sięgały zenitu. Goście grali z wielką fantazją, gospodarze kwestionowali kilka decyzji arbitrów, raz nawet niemal zrzucili sędziego ze słupka, tak gorąco protestowali przeciw decyzji o powtórzeniu akcji. Ostatecznie, po emocjonującej końcówce, Ślepsk wygrał do 23.
Drugi set miał bardzo podobny przebieg do pierwszej partii. Stal Nysa wróciła do dobrej gry i prowadziła już 16:11, by w końcówce seta stracić animusz. Goście znowu zaczęli świetnie zagrywać (tym razem seria odrzucających serwisów Kamila Skrzypkowskiego) i nie tylko dogonili rywali, lecz wyszli na prowadzenie 22:21. Później trwała walka punkt za punkt. Ostatecznie Ślepsk ponownie zwyciężył do 23, w samej końcówce oddając kilka bardzo efektownych ataków po prostej. W drugiej odsłonie w ekipie gospodarzy najwięcej punktów zdobył Bartosz Bućko (5), w Ślepsku Jakub Rohnka aż 7, przy 70-procentowej skuteczności!
Gracze Ślepska trzeciego seta zaczęli agresywnie, podobnie jak dwie koncówki poprzednich partii. To spowodowało, że wyszli na prowadzenie (najpierw 8:5 po czerwonej kartce za dyskusje z arbitrem gracza Stali), a później 16:13 czy 19:14. Grali bardzo sprytnie w ataku, skutecznie w bloku i dobrze serwowali. Widać było, że gospodarzom trudno będzie się dzisiaj podnieść, bo rywalom wychodziły wszystkie zagrania.
Najlepszym graczem meczu wybrano Jana Tomczaka.
Drużyna z Suwałk w bardzo dobrym stylu zwyciężyła w pierwszym starciu wielkiego finału 1. Ligi Mężczyzn. W piątek drugi mecz w Nysie, w przyszłym tygodniu (czwartek i ew. piątek) kolejne starcia w Suwałkach.