Wiktor Siewierski: spodziewamy się ciężkiego meczu z Gwardią Wrocław
Tauron AZS Częstochowa w ostanim meczu 4. kolejki 1. Ligi Mężczyzn przegrał z BBTS Bielsko-Biała 1:3. W najbliższym sobotnim spotkaniu we własnej hali podejmie KS Gwardię Wrocław, aktualnie piątą drużynę w tabeli. - Spodziewamy się ciężkiego meczu - powiedział Wiktor Siewierski, środkowy Akademików.
Częstochowianie w ostatnim wyjazdowym meczu musieli uznać wyższość zespołu BBTS Bielsko-Biała, który zwyciężył w czterech setach. Choć warto dodać, że spotkanie lepiej zaczęli podopieczni Sinana Tanika.
- Na pewno nie jest łatwo jechać na kolejny mecz, kiedy przegrywa się dwa mecze z rzędu. Nie ukrywam, że zakładaliśmy iż uda się nam wygrać to spotkania. Pojechaliśmy do Bielska, żeby wygrać. Dobrze weszliśmy w mecz. Prowadziliśmy już nawet 15:12, ale nie wykorzystaliśmy swojej szansy na pewną wygraną i ostatecznie przegraliśmy 23:25 - powiedział Wiktor Siewierski, środkowy Tauron AZS w wywiadzie dla Radia Fon.
I dodał - Ta porażka boli, bo nasza gra wyglądała znacznie lepiej, niż w poprzednich spotkaniach. Tak jak z KPS Kielce i MCKiS Jaworzno przegraliśmy zasłużenie, bo graliśmy źle, tak z BBTS zabrakło niewiele. Należy jednak pamiętać, że to początek sezonu i nasza gra naprawdę będzie wyglądała lepiej.
W najbliższą sobotę tj. 20 października biało-zieloni podejmią u siebie KS Gwardię Wrocław. Drużyna ta wygrała trzy z czterech dotychczasowych spotkań i plasuje się na 5. lokacie w ligowej tabeli.
- Spodziewam się ciężkiego spotkania. Wrocławianie wygrali poprzednie spotkania za trzy punkty i są na fali. U nas presja jest coraz wyższa, bo przegrywamy i każdy oczekuje przełamania. Naszym celem na ten mecz jest zwycięstwo - podkreślił zawodnik AZS Częstochowa.
Częstochowianie zapowiadają walkę o każdy punkt. - Będziemy walczyli w każdym meczu. Myślę, że pokazaliśmy to podczas ostatniego meczu w Bielsku-Białej, m.in. w ostatnim secie, kiedy traciliśmy do przeciwnika sporo punktów, a mimo to je odrobiliśmy. Podobnie zacięta walka czeka nas z Gwardią Wrocław. Serdecznie zapraszam kibiców na halę, bo liczymy na wasze wsparcie - zakończył Siewierski.