Witold Chwastyniak: ciągle nie gramy, tego co bym chciał
W meczu 12. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn Polski Cukier Avia Świdnik zmierzył się z KPS-em Siedlce. Po bardzo wyrównanym spotkaniu, pełnym zwrotów akcji, żółto-niebiescy wygrali 3:2 (26:24, 20:25, 20:25, 27:25, 15:13).
- Myślę, że na naszych twarzach widać było spięcie, ponieważ graliśmy przed naszymi kibicami. Przez to, w grze wkradło się trochę nerwowości. Nie sądzę, żebym zagrał mecz życia. Myślę, że nawet w 1. Lidze zdarzyło mi się kilka porównywalnych. Kluczem do zwycięstwa było popełnianie mniej błędów, niż w poprzednich meczach, spokojniejsze dogrania i lepsze wystawy sytuacyjne. Teraz jedziemy do Głogowa, na trudny teren, ale przede wszystkim po trzy punkty – powiedział MVP tego meczu, Bartłomiej Żywno.
Z kolei Witold Chwastyniak, trener świdniczan dodał - Przyzwyczailiśmy kibiców do horrorów. Lubią takie mecze, bo są fajne do oglądania. Z kolei nas, trenerów kosztują one za dużo nerwów, szczególnie w pierwszym secie, gdzie posypały się kartki dla szkoleniowców gości. Ciągle nie gramy tego, co chciałbym, żebyśmy grali. Wciąż gramy nerwowo w rozegraniu, popełniamy zbyt dużo błędów. Będziemy nad tym pracować i wierzę, że w końcu nauczymy się cierpliwości. Wciąż szukamy tego optymalnego ustawienia. Łukasz Walawender jak zaczyna, to gra słabiej niż jak wchodzi z ławki. Muszę to przeanalizować. Kamil Durski też przeplata lepsze momenty z gorszymi. W sobotę podobnie, jak w pierwszym meczu z ZAKSĄ, wszedł zawodnik z ławki i odmienił losy spotkania.
Trzeba przyznać, że Polski Cukier Avia ma naprawdę długą ławkę. - Tak był budowany ten zespół, by siatkarze z kwadratu dawali jakość po wejściu na parkiet. Bartek Żywno jest troszkę innym zawodnikiem niż Mateusz Rećko. Bardziej bazującym na dynamice. W sobotę pokazał, że poza elementem siłowym potrafi grać bardzo dobrze technicznie. Tutaj zaskoczył przeciwników. Zagrał z głową, pokazał, że myśli na boisku i za to szacunek dla tego chłopaka. Początek miał trudny, trochę stresu, bo dawno nie grał. Wchodził jedynie na krótkie zmiany, z tego względu, że Mateusz grał bardzo dobrze. W sobotę pokazał, że nie składa broni i walczy o miejsce w składzie. Jeśli tak będzie grał, to myślę, że Mateusz będzie miał duży problem – podsumował trener Witold Chwastyniak.
W najbliższej kolejce Avia pojedzie do Głogowa na spotkanie z miejscowym SPS Chrobrym, a więc beniaminkiem TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Początek meczu o godzinie 18:00.