Witold Chwastyniak: przed nami niełatwe spotkania
PSG KPS Siedlce pokonał BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz 3:1 w meczu 13. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Dzięki wygranej za trzy punkty siedlczanie awansowali na 11. miejsce w tabeli. - Jeśli chcemy liczyć się w walce o miejsce w czołowej ósemce, to musimy wygrywać mecze u siebie i z rywalami, którzy są od nas wyżej notowani. Przed nami niełatwe spotkania - powiedział Witold Chwastyniak, trener PSG KPS.
Siedlczanie początku sezonu nie mogli zaliczyć do udanych. Nie grali źle, ale długo nie mogli zapunktować. Po 13. kolejkach mają na swoim koncie cztery zwycięstwa. Warto podkreślić, że w ostatnią sobotę przed własną publicznością pokonali wyżej notowany zespół z Bydgoszczy.
- To są niezwykle ważne punkty, patrząc na ścisk w tabeli. Jeśli chcemy liczyć się w walce o miejsce w czołowej ósemce, to musimy wygrywać mecze u siebie i z rywalami, którzy są od nas wyżej notowani. Cieszy nie tylko zwycięstwo, ale również styl naszej gry. Nie licząc pierwszego seta, w którym bydgoszczanie zdołali zbudować kilkupunktową przewagę, której już nie zdołaliśmy odrobić. Kolejne partie były już pod naszą kontrolą. Uważam, że ten mecz mógł się naprawdę podobać kibicom - wyznał sternik PSG KPS.
Bardzo dobre spotkanie rozegrał Mateusz Szpernalowski. Najmłodszy zawodnik w zespole poprowadził swoich kolegów do ważnego zwycięstwa, w dodatku za trzy punkty.
- Rzeczywiście to był dobry mecz naszego rozgrywającego. Mateusz niewiele by zrobił, gdyby nie miał takiego przyjęcia i wykonawców. Wszyscy zagrali na bardzo wysokim poziomie. Była doskonała zagrywka taktyczna, środkowi dobrze zaprezentowali się nie tylko w ataku, ale i w bloku. Wszyscy wywiązali się ze swoich zadań w stu procentach. Oczywiście, Mateusz jak najbardziej zasłużenie dostał nagrodę, ale cały zespół na nią pracował - podkreślił Chwastyniak.
Teraz przed PSG KPS intensywny okres gry. W czwartek na wyjeździe zmierzy się z BBTS Bielsko-Biała w zaległym meczu 10. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Natomiast w sobotę siedlczanie na wyjeździe zagrają z Gwardią Wrocław w ramach 14. serii spotkań.
- Zawze jedziemy po zwycięstwo. Zobaczymy, ile punktów uda się nam przywieźć do Siedlec. Jedziemy z wiarą, bo trzeba wierzyć w wygraną. Na pewno to nie będą łatwe mecze. Ani w Bielsku-Białej, ani we Wrocławiu. Co prawda, okres przygotowań do tych spotkań mieliśmy krótszy, ale nie narzekamy. W tym roku kalendarzowym zostały nam trzy spotkania - dwa wyjazdowe i jedno domowe. Musimy zbierać punkty, żeby dalej liczyć się w walce o ósemkę. Widać, że nasza gra idzie w dobrym kierunku. Jestem dobrej myśli - zakończył Chwastyniak.