Wojciech Janas: wykorzystuję doświadczenie z poprzednich lat
Wojciech Janas drugi trener Stali Nysa S.A., odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne siatkarzy klubu opowiedział, o tym, jak wygląda jego praca oraz jak ważne jest przygotowanie motoryczne graczy przed i w trakcie sezonu.
STAL NYSA S.A.: Zaczniemy od podsumowania sezonu 2019/2020 – Stal Nysa szła jak burza od początku do końca…
WOJCIECH JANAS: Szła jak burza, bo do każdego treningu, meczu i każdego dnia pracy w drużynie, każdy podchodził bardzo profesjonalnie i z pełnym zaangażowaniem. Poza tym drużyna pod każdym względem była bardzo mocna – od aspektu sportowego po aspekt mentalny.
Wszyscy zdają sobie sprawę, jak ważne jest przygotowanie fizyczne zawodników. Na czym dokładnie polega Twoja rola w zespole?
WOJCIECH JANAS: Moją rolą jest przygotowanie zespołu pod kątem fizycznym do sezonu. W praktyce pierwsze tygodnie przygotowań zespołu, treningi przygotowania fizycznego przeważają nad siatkarskimi. Im bliżej sezonu, te proporcje się zmieniają. Wówczas poświęcamy większość czasu na aspekty czysto związane z siatkówką. Moim zadaniem jest rozpisanie każdemu z graczy programu treningowego na siłownię z uwzględnieniem jego indywidualnych predyspozycji. Dochodzą do tego treningi prewencji, treningi kondycyjne czy też te, które budują szybkość i dynamikę.
Cykl treningowy da się zaplanować na cały sezon, czy planuje się go dostosowując do aktualnej sytuacji?
WOJCIECH JANAS: Kalendarz całych rozgrywek dostajemy przed sezonem, dlatego też wiemy w jakich terminach rozgrywane będą mecze. Wyjątek stanowią mecze telewizyjne, które umieszczone są w kalendarzu na dany miesiąc. Przed sezonem jesteśmy w stanie (wraz z całym sztabem) zaplanować cykl na około 8 do 10 tygodni pracy. Natomiast w trakcie sezonu planujemy cykl na 3 do 4 tygodni.
Rozwój technologiczny wciąż idzie do przodu, zatem możliwości przygotowania fizycznego zawodników z sezonu na sezon są coraz większe?
WOJCIECH JANAS: Technologia i trendy się zmieniają. Co roku dochodzą nowe możliwości kontroli graczy, czy treningu. My w klubie dzięki umowie sponsorskiej z firmą New Level Sport mogliśmy skorzystać z technologii sprawdzającej parametry graczy (m.in. pomiary siły kończyn, czy pomiary parametrów skocznościowych). Należy natomiast dodać, że wszystkie nowinki technologiczne wiążą się często ze sporymi kosztami. Dlatego też równie ważna jest umiejętność radzenia sobie bez takowego sprzętu.
Pracowałeś m.in. w Skrze Bełchatów oraz złotej reprezentacji Polski z 2014 roku. Doświadczenie z poprzednich lat wykorzystujesz podczas pracy w Stali Nysa?
WOJCIECH JANAS: Oczywiście, że wykorzystuję doświadczenie z poprzednich lat. Po każdym sezonie analizuję go, aby poszukać przyczyn ewentualnych błędów, żeby nie powielić ich w przyszłości. Co roku staram się wprowadzać nowe rzeczy do treningu, a te które się sprawdziły – udoskonalać. Każdy trener z roku na rok ma coraz większe doświadczenie. I akurat w przypadku trenerów przygotowania fizycznego staż pracy, jego długość, wpływa dodatnio na jego kwalifikacje i wiedzę. Reasumując, po każdym sezonie pracy jesteś lepszym trenerem.
Czym różni się praca w reprezentacji od pracy w pierwszoligowym klubie?
WOJCIECH JANAS: Praca różni się tym, że w reprezentacji nie ma tyle czasu na pracę, co w drużynie ligowej. Rozgrywki reprezentacji często rozpoczynają się 2 tygodnie po zakończeniu sezonu ligowego. Reprezentanci to najlepsi gracze kraju, a co za tym idzie – ich przygotowanie fizyczne również jest na najwyższym poziomie. Nie trzeba wobec tego, w porównaniu z klubem, poświęcać tyle godzin roboczych na przygotowania. Więcej czasu poświęca się na treningi zapobiegającym kontuzjom – prewencji. Z racji tego, że sezon kadrowy jest krótszy, gracz reprezentacji w przypadku kontuzji, ma mniej czasu na powrót do gry niż w klubie.
Wiemy również, że dbasz o dietę zawodników. Kibice pewnie są ciekawi jak ona wygląda. Możesz nam to przybliżyć?
WOJCIECH JANAS: Nie tyle dbam, co bardziej kontroluję. Staram się uświadamiać graczy, aby zdrowo i efektywnie się odżywiali. Podczas wyjazdowych meczów ustalam menu, które jest wysyłane do hotelu. A co miesiąc badam graczom poziom tkanki tłuszczowej oraz kontroluję wagę.
W dwóch poprzednich sezonach kontuzje nie omijały siatkarzy Stali Nysa. Czy Ty, jako osoba odpowiedzialna za przygotowanie fizyczne, jesteś w stanie to ryzyko zminimalizować? Jeśli tak, to jak?
WOJCIECH JANAS: Ćwiczenia prewencji to te, które zapobiegają kontuzjom. Natomiast z doświadczenia wiem, że sama praca to nie wszystko. Trzeba też mieć szczęście, bo same ćwiczenia nie zapobiegną wypadkom losowym. Tutaj muszę zdradzić, że akurat w końcówce obecnego sezonu zasadniczego liczyliśmy się z tym, że gracze mogą mieć drobne urazy. Kibice zapewne tego nie wiedzieli, ale w momencie, gdy na 6 tygodni do zakończenia sezonu zasadniczego zapewniliśmy sobie pierwsze miejsce w tabeli, to zaczęliśmy 4 tygodniowe przygotowania do fazy play off. To były bardzo ciężkie treningi zarówno na siłowni jak i na hali, przeplatane treningami kondycyjnymi. Do tego dochodziły mecze ligowe. A wszystko po to, aby w rundzie play-off być w najlepszej formie. Tym bardziej wielkie słowa uznania dla graczy za trud włożony w tę pracę i tym bardziej żal, że sezon skończył się po fazie zasadniczej.
Co jest w Twojej pracy najtrudniejsze?
WOJCIECH JANAS: Najtrudniejsze w tej pracy jest to, że mimo ciężkiej pracy perfekcyjnie zaplanowanej i zrealizowanej, nie jest się w stanie przewidzieć wyniku. Zarazem to jest piękno sportu.
Gdybyś miał wskazać jednego siatkarza, który Twoim zdaniem jest najlepszy pod względem motoryki, będzie to…?
WOJCIECH JANAS: Jak już wspomniałem w jednym z pytań, w reprezentacji są gracze na najwyższym poziomie – też tym motorycznym, więc ciężko wskazać jednego „naj”. Są natomiast gracze, których określa się mianem „the special one”. Niewątpliwie do grupy tej należy Mariusz Wlazły. Jego cechy motoryczne od kilkunastu lat są na najwyższym, niezmiennym poziomie. W naszej drużynie na miano „motorycznie naj”, według mnie zasługuje Sebastian Matula. Najlepsza praca nóg podczas ćwiczeń motorycznych z całego zespołu.
Czy przygotowanie fizyczne w siatkówce różni się od przygotowania w innych dyscyplinach sportowych?
WOJCIECH JANAS: Oczywiście. Każda dyscyplina sportowa ma swoją specyfikację i przygotowanie fizyczne się różni. Zanim zacząłem pracę w piłce siatkowej, miałem przyjemność przygotowywać sportowców innych dyscyplin. Często przy tym posiłkując się badaniami biomechaniki ruchu.
Dziękuję za rozmowę.
WOJCIECH JANAS: Również dziękuję.