Wojciech Serafin: Avia już nas widziała, my jej jeszcze nie
W sezonie 2021/2022 droga będzińskiego MKS-u do finału TAURON 1. Ligi wiodła m.in. przez Świdnik, gdzie będziński zespół przypieczętował awans do walki o złoto. - Zeszłoroczne półfinały pozostały nam w pamięci - stwierdził trener Wojciech Serafin.
W fazie play-off świdniczanie mocno dali się we znaki zagłębiowskiej ekipie, wygrywając pierwsze spotkanie w Będzin Arenie 3:2 (25;20, 25:22, 23:25, 20:25, 9:15), jednak w rewanżu uznali wyższość MKS-u, przegrywając 1:3 (18:25, 25:19, 18:25, 23:25). Trzeci mecz nie dostarczył już wielu emocji, w nim będzinianie ograli rywali 3:0 (25:19, 25:12, 25:18).
- Avia to jest świetny zespół, który jeszcze się wzmocnił, ale już wiemy na co mamy być gotowi, wiemy czego mamy się spodziewać, ponieważ zeszły sezon dostarczył dużo danych i teraz pozwala nam się lepiej przygotować - zaznaczył Wojciech Serafin.
Żółto-niebiescy pokazali pazury Będzinowi już w fazie zasadniczej, gdy na własnym parkiecie wyszli ze stanu 0:1 i 3:9, ciesząc się po czterech setach ze zwycięstwa. - To była dla nas przykra niespodzianka - przyznał "Serek".
Będzinianie udadzą się do Świdnika podbudowani udanym startem ligi w Białymstoku, natomiast podopieczni Witolda Chwastyniaka na wstępną weryfikację ostatnich tygodni pracy muszą poczekać do soboty.
- Myślę, że dla Świdnika to lepiej, bo mógł nas już zobaczyć, dla nas troszkę gorzej, bo nie widzieliśmy go jeszcze w ogniu walki o punkty. Mamy informacje z meczów sparingowych, które rządzą się swoimi prawami. Nie da się ukryć, że łatwiej przeanalizować rywala w spotkaniach ligowych, niż w sparingach i przygotować się na to, co zaprezentuje w bezpośrednim pojedynku, więc Avia będzie miała przewagę - analizował Wojciech Serafin.
Na dziś szkoleniowiec MKS-u stawia znaczenia wyżej notowania świdniczan od BAS-u, pierwszego przeciwnika naszego zespołu, choć przypomina, że to dopiero początek.
- Avia jest ograna, doświadczona, poprawia się z roku na rok. W tej chwili na papierze jest mocniejsza od Białegostoku, jednak w trakcie sezonu może być inaczej, i to BAS może być wyżej w tabeli. To jest siatkówka, w niej wszystko weryfikuje boisko - tłumaczył trener.
Białystok, Świdnik, Siedlce. W tych miastach będzinianie rozgrywają serię wyjazdowych spotkań. Na pierwszy domowy występ muszą poczekać do 8 października, kiedy to przed własną publicznością podejmą Chemeko-System Gwardię Wrocław.
- Nie jesteśmy jeszcze w stu procentach gotowi, ale cieszę się, że mimo pewnych niedociągnięć wygraliśmy tydzień temu, choć trzeci set był trudny, bo graliśmy na równo. Wyjazdowy początek nigdy nie jest łatwy, ale musimy walczyć z każdym i zdobywać jak najwięcej punktów, aby być gotowym na mecz z Gwardią - zakończył Wojciech Serafin.
Tak przebiegało ostatnie spotkanie MKS-u z Polskim Cukrem Avią Świdnik.