Wojciech Serafin: pozycja lidera cieszy
- Wojciecha Serafina wspominam bardzo dobrze. Grał u mnie w klubie w Kędzierzynie-Koźlu i reprezentacji. W Mostastalu stanowił mocne uzupełnienie na przyjęciu dla Sebastiana Świderskiego i Rafała Musielaka. Pamiętam jeden sezon szczególnie udany dla Serafina. Grał bardzo dużo, świetnie się spisał w finale Pucharu Polski, który wygraliśmy walcząc z naszym wówczas tradycyjnym rywalem AZS-em Częstochowa - tak Waldemar Wspaniały wspomina Wojciecha Serafina, który obecnie jest trenerem MKS-u Będzin, lidera TAURON 1. Ligi Mężczyzn.
W ostatnim spotkaniu MKS pokonał na wyjeździe Legię Warszawa 3:0, mając tylko pewne problemy w pierwszym secie, wygranym na przewagi. - Końcówka pierwszej partii była nerwowa, ale zakończona zwycięsko. Sala w Warszawie jest trudna, a legioniści wymagającym przeciwnikiem. Potem już graliśmy swoje, pewnie zwyciężając w drugiej i trzeciej partii. Cieszymy się ze zdobycia kompletu punktów - mówił po spotkaniu z Legią Wojciech Serafin i dodał, że "sytuacja kadrowa w klubie jest obecnie trudna i musiałem dokonać wielu zmian."
- Zabraliśmy ze sobą nawet młodego Jakuba Woźniaka z naszej trzeciej ligi. Pomaga on nam jak może i na treningach, i tak jak w sobotę w czasie meczu. Pokazał się z dobrej strony, zdobył jeden punkt - mówi Wojciech Serafin.
Wojciech Serafin (rocznik 1978) mimo młodego wieku ma już spore doświadczenie trenerskie, Grał m.in. w klubach z Jastrzębia, Kędzierzyna-Koźla i Gdańska. Prowadził reprezentację Polski do 23 lat. W tym sezonie jego podopieczni prowadzą w TAURON I Lidze Mężczyzn. - Pozycja lidera cieszy, ale z naszego dorobku nie jestem do końca zadowolony. W meczu ze Świdnikiem prowadziliśmy 2:0 i przegraliśmy - mówi trener MKS-u Będzin.
W ślady ojca idzie syn. Sergiusz Serafin gra obecnie w SMS PZPS Spała w TAURON 1. Lidze. Serafina juniora na swojej drodze trenerskiej spotkał również Waldemar Wspaniały. - Sergiusza widziałem na Kampach Siatkarskich Ośrodków Szkolnych w Białej Podlaskiej. Zapamiętałem go jako utalentowanego, wszechstronnego zawodnika z zadatkami na klasowego gracza. Polska siatkówka może mieć w przyszłości wielką pociechę - zakończył Waldemar Wspaniały.