Wojciech Szwed: mieliśmy szansę, żeby wygrać ten mecz
SPS Chrobry Głogów rozegrał bardzo zacięte spotkanie 8. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn na wyjeździe z LUK Politechniką Lublin, które ostatecznie przegrał 2:3. - Po wtorkowym meczu czujemy bardzo duży niedosyt. Ten jeden punkt w żaden sposób nas nie zadowala, bo mieliśmy szansę, żeby wygrać ten mecz - powiedział Wojciech Szwed, który kilkanaście dni temu dołączył do zespołu beniaminka.
KRISPOL 1.LGA.PL: Za wami bardzo trudne i wymagające spotkanie przeciwko LUK Politechnice Lublin. Wywalczyliście jeden punkt. Cieszycie się z niego? Czy bardziej czujecie niedosyt, bo mieliście szanse na komplet punktów?
WOJCIECH SZWED: Po wtorkowym meczu czujemy bardzo duży niedosyt. Ten jeden punkt w żaden sposób nas nie zadowala, bo mieliśmy szansę, żeby wygrać ten mecz.
Mam wrażenie, że kluczem do waszej wtorkowej naprawdę dobrej postawy był brak kompleksów. Nie zwracaliście absolutniej żadnej uwagi na to, że po przeciwnej stronie siatki stoi wicelider tabeli. Po prostu graliście swoją siatkówkę.
WOJCIECH SZWED: Dokładnie tak, po prostu chcieliśmy udowodnić, że jesteśmy walecznym zespołem potrafiącym grać z każdym. Za każdym razem chcemy wygrać i nie patrzymy, kto stoi po drugiej stronie.
Czego zabrakło, żeby ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę?
WOJCIECH SZWED: Nie wiem czego zabrakło... Może trochę chłodnej głowy w pierwszym secie i tie-breaku.
Już w sobotę we własnej hali podejmiecie lidera tabeli - Stal Nysę S.A. Zapowiada się niezwykle ciekawe i interesujące spotkanie.
WOJCIECH SZWED: W sobotę także wyjdziemy na boisko pokazać dobrą grę, tym razem przed własną publicznością, mimo że nie jesteśmy faworytem.
Na koniec muszę zapytać - jak odnajduje się pan w Głogowie, nowym klubie? Rozgrywki 1. Ligi to chyba cenne doświadczenie, dla tak młodego zawodnika, który w tym roku zakończył grę w rozgrywkach juniorskich?
WOJCIECH SZWED: W Głogowie czuję się bardzo dobrze. Przyjechałem tu po to, żeby właśnie nabrać pewności siebie i doświadczenia, którego mi brakuje. Czas juniorski już minął i teraz pora by wejść wśród grono seniorów i zostać tu jak najdłużej.