Wtorek z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: BBTS Bielsko-Biała - Exact Systems Norwid Częstochowa 3:1
BBTS Bielsko-Biała pokonał Exact Systems Norwid Częstochowa 3:1 (27:25, 25:16, 23:25, 25:22) w meczu 8. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Goście tylko w trzecim secie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, choć toczyli zacięty bój z bielszczanami. MVP został wybrany Sergiej Kapelus, który w pełni zasłużył na tę nagrodę.
Bielszczanie pod wodzą nowego szkoleniowca grają coraz lepiej. Wygrali ostatnio z SMS PZPS I Spała, a także w 1. rundzie Pucharu Polski. Częstochowianie również mają powody do zadowolenia. Kilka dni temu pokonali Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:2 w rozgrywkach ligowych i KPS Siedlce 3:2 w Pucharze Polski.
- W przypadku bielszczan zadziałał ostatnio system "nowej miotły", a do tego zmierzyli się z SMS PZPS I Spała. Mamy świadomość tego, że BBTS to bardzo mocny zespół, który oparty jest na doświadczonych zawodnikach. Jeżeli my będziemy grali to, czego wymaga od nas trener, to nawet takie zespoły jak BBTS są w naszym zasięgu. Myślę, że to będzie dobry mecz - powiedział Mateusz Piotrowski, atakujący Norwida Częstochowa.
Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od punktowego bloku Sławomira Buscha, który zatrzyma Olega Krikuna 1:0. Kolejne akcje drużyny grały punkt za punkt 4:4. Dobre zagrywki Michała Żuka dały gospodarzom prowadzenie 9:7. Na skrzydle w ataku dobrze spisywał się Sergiej Kapelus 12:9. W dalszej części drużyny grały dość równo 15:15 i 18:18. Końcówka premierowej odsłony meczu była zacięta. Ostatecznie grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli bielszczanie 27:25. Najpierw skutecznie po bloku zaatakował Kapelus, a w kolejnej akcji w aut piłkę posłał Busch.
Drugi set lepiej zaczęli zawodnicy BBTS. Dobre ataki Krikuna dały im prowadzenie 3:1. Częstochowianie nie złożyli broni i doprowadzili do remisu 5:5. Do stanu 7:7 obie ekipy grały równo. Następnie na prowadzenie wysunęli się podopieczni Harry'ego Brokkinga 10:7. Serią dobrych zagrywek popisał się Bartosz Cedzyński. Od tego momentu gospodarze do końca kontrolowali już sytuację na boisku 15:10 i 18:12. Drużynę z Bielska-Białej, w tym fragmencie gry należało pochwalić za świetną grę blokiem. Tę partię wygrała pewnie 25:16 i tylko set dzielił ją od zwycięstwa za trzy punkty.
BBTS Bielsko-Biała poszedł za ciosem i w kolejnym secie dość szybko narzucił drużynie Exact Systems Norwid swoje warunki gry 10:7. Proste błędy w ataku popełniał Piotrowski. Z czasem jednak na środku siatki coraz skuteczniejszy był Łukasz Usowicz 10:12. Do tego zagrywką punktował Piotr Adamski 14:14. Od tego momentu już do końca partii zespoły grały punkt za punkt. Nerwową końcówkę, tym razem na swoją stronę rozstrzygnęli podopieczni Tomasza Wasilkowskiego 25:23. Najpierw skutecznie ze środka zaatakował Mateusz Siwicki, a chwilę później błąd w ataku popełnił Cedzyński.
Gospodarze bardzo szybko wyciągnęli wnioski z porażki. Dość szybko wypracowali kilka oczek przewagi 13:9. Siatkarzom Norwida nie można było odmówić walki, ale bardzo trudno było im zatrzymać w ataku Krikuna oraz Kapelusa 15:12. W końcówce serią świetnych zagrywek popisał się Mateusz Frąc 21:19. Co prawda, goście doprowadzili jeszcze do remisu 21:21, ale ostatnie słowo należało do BBTS-u. Wygraną za trzy punkty asem serwisowym przypieczętował Frąc 25:22.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100260.html