Wtorek z KRISPOL 1. Ligą Mężczyzn: LUK Politechnika Lublin - SPS Chrobry Głogów 3:2
LUK Politechnika Lublin pokonała SPS Chrobry Głogów 3:2 (26:24, 18:25, 22:25, 25:20, 15:13) w meczu 8. kolejki KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn. Było to spotkanie dwóch beniaminków tegorocznych rozgrywek. Pojedynek był niezwykle zacięty i wyrównany. Ostatecznie zwyciężyli lublinianie. To szóste zwycięstwo z rzędu zespołu z Lublina w ligowych rozgrywkach.
We wtorek w Lublinie po przeciwnych stronach siatki stanęli zawodnicy dwóch ekip beniaminków - LUK Politechniki i SPS Chrobrego. Faworytem meczu byli podopieczni Macieja Kołodziejczyka, którzy odnieśli już pięć zwycięstw z rzędu w rozgrywkach KRISPOL 1. Ligi, a ostatnio zwyciężyli jeszcze w 1. rundzie Pucharu Polski.
- Mecz, który z pozoru wydaje się łatwy, może okazać się dla nas najtrudniejszy. Podchodzimy do tego spotkania w roli faworyta i tego nie da się ukryć. Zespoły, które teoretycznie stoją na straconej pozycji, przystępują do takich potyczek z dużym dystansem i ze sporym ryzykiem. Naszym atutem z pewnością będzie hala, na której czujemy się coraz lepiej. Chcemy utrzymać pozycję wicelidera w ligowej tabeli, ale żeby to było możliwe, musimy wygrać za trzy punkty. Na pewno zrobimy wszystko, żeby tak było - powiedział przed spotkaniem Maciej Kołodziejczyk, trener LUK Politechniki.
Głogowianie, co prawda odnieśli tylko jedno zwycięstwo, ale w każdym meczu dają z siebie sto procent. Nie inaczej będzie w najbliższym spotkaniu w Lublinie. - Wiemy, że to mocny przeciwnik, ale nie przejechaliśmy tyle kilometrów, aby się poddać. Przyjechaliśmy tutaj powalczyć, po ligowe punkty - dodał z kolei Dominik Walenciej, trener SPS Chrobrego.
Pierwszy set dużo lepiej rozpoczęli goście, którzy dość szybko objęli prowadzenie 8:5. Lublinianie robili co, w ich mocy, aby odrobić straty, ale w połowie partii tracili do głogowian aż sześć oczek 10:16. Krótkie przerwy na żądanie trenera Maciej Kołodziejczyka pomogły uspokoić grę gospodarzy. W końcówce zniwelowali stratę do jednego oczka 20:21. Końcówka seta była zacięta. Ostatecznie to LUK Politechnika zwyciężyła na przewagi 26:24.
Drużyna z Lublina poszła za ciosem i w drugiej partii objęła prowadzenie 8:6. SPS Chrobry nie poddał się i dzięki bardzo dobrej skuteczności w ataku odrobił straty, a nawet wyszedł na prowadzenie 16:13. Podopieczni Dominika Walencieja, tym razem wystrzegli się prostych błędów i nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa. Tę część meczu wygrali pewnie 25:18, wyrównując stan rywalizacji, w tym wtorkowym meczu.
SPS Chroby Głogów podbudowany wygraną, w kolejnym secie dość szybko wysunął się na prowadzenie 3:2 i 8:7. Od połowy seta kontrolował sytuację na boisku 16:14. Drużynie z Lublina nie można było odmówić walki i zaangażowania. Jednak w ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali goście, zwyciężając 25:22.
Jeśli ktoś sądził, że zawodnicy LUK Politechniki poddadzą się bez walki w tym spotkaniu, ten był w błędzie. Czwartą partię rozpoczęli od prowadzenia 8:6. Z akcji na akcję byli coraz skuteczniejsi 16:12. Lublinienie mogli liczyć na głośny doping swoich kibiców 22:17. Odpowiednia koncentracja pozwoliła im zwyciężyć w tej partii 25:20 i doprowadzić do remisu 2:2 w meczu.
Spotkanie 8. kolejki KRISPOL 1. Ligi w Lublinie rozstrzygnął tie-break. Tę partię dużo lepiej zaczęli gospodarze 5:3. Przed zamianą stron podopieczni Macieja Kołodziejczyka wypracowali cztery oczka przewagi 8:4. Głogowianie nie poddawali się i zniwelowali stratę do dwóch oczek 8:10. Jednak ostatnie słowo należało do zawodników LUK Politechniki, która zwyciężyła 15:13 i całym meczu 3:2. To szóste zwycięstwo z rzędu w ligowych rozgrywkach tego zespołu beniaminka.
Statystyki meczu: http://www.krispol1liga.pl/games/id/1100248.html