XI Memoriał im. Józefa Gajewskiego: BAS Białystok - Trefl Gdańsk 2:3
BAS Białystok przegrał z Treflem Gdańsk 2:3 (25:21, 22:25, 25:19, 25:20, 9:15) w meczu XI Memoriału im. Józefa Gajewskigo w Suwałkach. MVP został Kacper Gonciarz. Dla zawodników beniaminka był to bardzo dobry sprawdzian formy przed zbliżającymi się wielkimi krokami rozgrywkami TAURON 1. Ligi Mężczyzn.
Siatkarze BAS-u od kilku już tygodni wspólnie przygotowują się do startu sezonu 2020/21. Na ten moment treningi odbywają się bez żadnych problemów, a zawodnicy skoncentrowani są na realizacji wszelkich założeń treningowych.
- Pokażemy potencjał, bo zebraliśmy młodych, ale bardzo perspektywicznych zawodników. To są młode wilki, które też chcą coś udowodnić. Myślę, że wszyscy będą się nastawiać na emocje. Jestem na kilku treningach w tygodniu i widzę, że oni, mówiąc tak kolokwialnie, łakną krwi. Na pewno będziemy świadkami walki w każdym meczu o każdy punkt. Białystok czekał na tę 1. Ligę - powiedział Eugeniusz Iwaniuk, prezes BAS-u Białystok.
Zawodnicy BAS-u w piątek rozegrali mecz kontrolny z LUK Politechniką Lublin. Spotkanie zakończyło się ich porażką 1:3 (26:24, 18:25, 10:25, 19:25).
Natomiast dla zespołu z Gdańska było to pierwsze spotkanie w fazie przygotowań do sezonu 2020/2021. Trener Michał Winiarski nadal nie ma do dyspozycji całego zespołu, dlatego też w turnieju w Suwałkach jego drużyna wystapiła w dość eksperymentalnym składzie, wspomagana przez juniorów, Wojciecha Grzyba oraz Kacpra Gonciarza, którego Trefl wypożyczył ze Ślepska Malow Suwałki na czas trwania turnieju.
Być może brak zgrania sprawił, że gdańszczanie w pierwszym secie mieli ogromne problemy z grą. Zawodnicy z Białegostoku grali odważnie w polu zagrywki, bardzo dobrze radzili sobie w ataku i szybko odskoczyli rywalom na pięć punktów 8:3. Zespół Michała Winiarskiego powoli odrabiał straty i w połowie seta doprowadził do remisu 15:15. Główną siłą na siatce byli Mariusz Wlazły oraz Bartłomiej Lipiński. To jednak nie przestraszyło siatkarzy BAS-u. Szybko powrócili do dobrej gry na siatce i ponownie, głównie dzięki udanym atakom Kacpra Wnuka oraz Jakuba Abramowiczowa odskoczyli na trzy oczka 20:17. Tę przewagę utrzymali do końca partii 25:21.
W drugiej odsłonie role się odwróciły. Podrażnieni porażką w poprzednim secie gdańszczanie grali spokojniej i dokładniej, zmuszając rywali do błędów 10:3. Tę wysoko wypracowaną przewagę utrzymywali przez dłuższy czas 13:7, 16:10. Dopiero w połowie partii zawodnicy BAS Białystok wrócili do dobrej gry. Wzmocnili zagrywkę, skutecznie stawiali blok, dzięki czemu zdołali odrobić kilka punktów straty 21:19. Ostatnie akcje należały jednak do podopiecznych Michała Winiarskiego, a seta udanym atakiem zakończył Bartłomiej Lipiński 25:22.
Trzeci set ponownie należał do siatkarzy drużyny TAURON 1.Ligi, którzy wrócili do dobrej gry z premierowej odsłony. Początkowo gra była wyrównana, choć minimalną przewagę mieli zawodnicy BAS Białystok 10:8. Z kolejnymi akcjami ich przewaga nad Treflem Gdańsk wzrastała 18:14, 21:15. Podopieczni Michała Winiarskiego popełniali dużo błędów, w ich grze widać chaos i brak regularności, przez co tracili kolejne punkty 23:17. Tę partię wygrali białostoczczanie 25:19.
Kolejną partię lepiej rozpoczęli siatkarze Trefla Gdańsk, którzy szybko objęli prowadzenie 4:2. Dobrze spisywali się w polu zagrywki oraz na siatce i z każdą kolejna akcję powiększali przewagę nad rywalami 8:5, 15:9. Po stronie białostoczczan bardzo dobrze spisywał się Kacper Wnuk, jednak jego pojedyńcze udane akcje bez wsparcia kolegów tylko nieznacznie zniwelowały straty 19:15. Gdańszczanie cały czas grali spokojnie, a uzyskaną wcześniej przewagę trzymali do końca 25:20.
Tie-break od początku układał się po myśli zawodników Trefla Gdańsk. Ich udane akcje w ataku pozwoliły odszkoczyć rywalom na trzy punkty 6:3. Po stronie zespołu z Białegostoku gorzej fukncjonowało przyjęcie mocnej zagrywki Trefla, a to przekładało się na niedokładną grę na siatce 13:7. Zespół z Gdańska przewagę utrzymał do końca seta, a ostatni punkt meczu zdobył Bartłomiej Lipiński 15:9.