Zaczynamy rundę rewanżową TAURON 1. Ligi Mężczyzn!
W czwartek mecz pomiędzy Exact Systems Norwid Częstochowa i KRISPOL-em Września zainauguruje 16. kolejkę TAURON 1. Ligi Mężczyzn, a jednocześnie rundę rewanżową pierwszoligowych rozgrywek. Kolejne sześć spotkań zostanie rozegranych 7 stycznia. Jedno starcie pomiędzy Olimpią i PSG KPS zostało przełożone na ostatnie dni marca.
Pierwszą część sezonu jako lider zakończyła częstochowska drużyna. Podopieczni Leszka Hudziaka wygrali dwanaście z piętnastu spotkań. W czwartkowy wieczór we własnej hali podejmią wrześnian. Zespół KRISPOL-u po pierwszej rundzie nie miał wielu powodów do zadowolenia. Od września do grudnia tylko trzy razy zawodnicy prowadzeni przez Mariana Kardasa cieszyli się z wygranej.
- Koniec rundy będzie dla nas znacznie trudniejszy, bo i rywale będą silniejsi dlatego na początku chcielibyśmy nazbierać jak najwięcej punktów. W zespole już nacieszyliśmy się pozycją lidera, a teraz chodzi o to, żeby ją utrzymać jak najdłużej, najlepiej do końca sezonu zasadniczego. Wtedy do play off przystąpiliby z korzystnej pozycji - zaznaczył Leszek Hudziak, trener Norwida.
Z kolei Marian Kardas dodał - Wiadomo, że to nie my będziemy faworytem tego meczu. Nie zamierzamy jednak jechać do Częstochowy by się poddać i nie walczyć. Wiemy, że pasmo zwycięstw naszego czwartkowego przeciwnika jest bardzo wyśrubowane. Liczymy na to, że uda nam się osiągnąć dobry wynik i nieco zepsuć nastroje gospodarzom. Będziemy grali w dużej hali, która liczy prawie 7000 miejsc dla kibiców z bardzo doświadczonym i ciekawym zespołem. Musimy zagrać na bardzo wysokim i równym poziomie, bo inaczej nasz rywal może po prostu nas zmieść z parkietu.
Kolejne sześć ligowych starć 16. kolejki TAURON 1. Ligi zostanie rozegranych w sobotę. Na początek ostatnia ekipa w tabeli, czyli SMS PZPS Spała we własnej hali zmierzy z wiceliderem, czyli MKS-em Avią Świdnik. W roli faworyta wystąpią oczywiście świdniczanie. Należy jednak pamiętać, że spalska młodzież w żadnym spotkaniu tanio skóry nie sprzedała.
- W tabeli zrobił się ścisk, co pokazuje, że w tej lidze każdy z każdym może wygrać. Dyspozycja dnia decyduje o tym, kto punktuje - zauważył witold Chwastyniak, sternik Avii Świdnik.
Kolejne pięć meczów rozpocznie się równo o 18.00. Po przeciwnej stronie siatki stanie odpowiednio: Lechia Tomaszów Mazowiecki i BKS Visła Proline Bydgoszcz, MKS Będzin i BAS Białystok, Mickiewicz Kluczbork i Chemeko-System Gwardia Wrocław, SPS Chrobry Głogów i Legia Warszawa oraz AZS AGH Kraków i MKST Astra Nowa Sól.
Będzinianie przez kilka kolejek byli liderem, ale strata punktów w ostatnich meczach pierwszej rundy sprawiła, że uplasowali się na czwartej lokacie. - Mam nadzieję, że limit nieszczęść w pierwszej rundzie już wyczerpaliśmy i że druga runda będzie znacznie lepsza w naszym wykonaniu. W niej będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce w ósemce przed fazą play-off - zapowiedział Wojciech Serafin, trener MKS-u.
Białostoczanie aktualnie zajmują 13. miejsce, ale nie mogą być pewni utrzymania. Cały czas muszą walczyć o ligowe punkty. - Drużyna jest mieszkanką rutyny z młodością. Chcę pracować z tymi zawodnikami. Na początku sezonu beniaminek płacił frycowe. Z II ligi przenieśliśmy się na wyższy poziom rywalizacji. Przeszliśmy przyśpieszony kurs naszych umiejętności. Chcemy utrzymać się w TAURON 1. Lidze. To jest nasz kolejny cel po awansie na zaplecze ekstraklasy - podkreśla Krzysztof Andrzejewski, trener BAS-u.
Odrabiać straty zamierzą już wrocławianie. - W drugiej rundzie musimy po prostu grać porządną siatkówkę, pod tym kryje się dużo i jest to pojemne sformułowanie, ale chcemy poprawić to, co nie działało i wrócić na zwycięską ścieżkę - mówi Kamil Maruszczyk, przyjmujący Chemeko-System Gwardii.
Swojej twierdzy mają również zamiar bronić kluczborczanie. - Ten sezon jest zupełnie inny, ten sezon i przede wszystkim Twierdza Kluczbork pisze swoją historie. Wprawdzie wiemy z jakimi zespołami możemy rywalizować z jakimi nie, ale my i tak postaramy się sprawić niespodziankę - zapewniają siatkarze Mickiewicza.
O utrzymanie miejsce w ósemce walczyć będą również Akademicy. - Oczywiście każde zwycięstwo nas cieszy, co świadczy że obraliśmy dobrą drogę, przyjęliśmy właściwą filozofię pracy i że jest ona zwycięska. Przynosi efekty. Nam przede wszystkim zależy, żeby zawodnicy jako zespół i każdy z nich indywidualnie rozwijał się. Chłopcy oraz my wszyscy cieszymy się, że drużyna robi postępy. Zawodnicy widzą, że praca którą wykonują, przynosi owoce. Zapraszamy do siebie młodych, perspektywicznych graczy, chcących rozwijać się i poznawać siatkówkę - powiedział Andrzej Kubacki.
Bardzo ciekawie zapowiada się także starcie Lechii i BKS Visły Proline. Bydgoszczanie to drużyna, która w pierwsze rundzie rozegrała najwięcej tie-breaków. - Myślę, że na tym etapie sezonu możemy być w miarę zadowoleni z naszej gry. W pierwszej rundzie występowała u nas duża rotacja składam i praktycznie wszyscy zawodnicy mieli szanse grania i oswojenia się na parkiecie, przez co w drugiej rundzie powinniśmy być jeszcze bardziej zgraną i stabilną drużyną - wyznał Damian Radziwon, środkowy zespołu z Bydgoszczy.
Jedno spotkanie zostało przełożone na późniejszy termin. Pierwotnie spotkanie sulęcinian i siedlczan powinno zostać rozegrane 7 stycznia 2023 roku w Sulęcinie. Na prośbę klubów, Wydział Rozgrywek Polskiej Ligi Siatkówki wyraźnił zgodnę na zmienę terminu. Starcie 16. kolejki zostało przełożone na 29 marca 2023.
Wszystkie drużyny przed rozpoczęciem rundy rewanżowej TAURON 1. Ligi Mężczyzn doskonale zdają sobie sprawę z tego, że każde potknięcie i strata punktów może ich wiele kosztować. Różnice punktowe pomiędzy zespołami są niewielkie. A jedna porażka może sprawić, że z pierwszego miejsca w tabeli będzie można spaść na trzecie czy czwarte. W tej części pierwszoligowych rozgrywek wiele spotkań będzie można zaliczyć do kategorii "za sześć punktów".
Powrót do listy